|
POLITYKA 2o Twoje zdanie o...
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ekor
Moderator
Dołączył: 23 Kwi 2011
Posty: 3529
Przeczytał: 7 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 21:47, 24 Maj 2013 Temat postu: Polowanie na U-2 |
|
|
Wczorajsi alianci szybko po zakończeniu działań II WŚ zaciągnęli "żelazną kurtynę" dzielącą dwa powojenne obozy. "Żelazna kurtyna" to jedno , a podglądanie i szpiegowanie to druga sprawa. USA korzystając z przewagi technicznej i technologicznej rozpoczęło na szeroką skalę akcję zwiadu poprzez wykorzystywanie możliwości samolotów szpiegowskich . Rosjanie przez pierwsze lata byli bezradni , szczególnie wobec samolotu U-2. Mając jednak duże doświadczenie w konstrukcji broni rakietowej opracowali zestaw rakietowy do niszczenia samolotów na wysokościach stratosferycznych.
Najbardziej spektakularnym użyciem zestawu rakietowego było zestrzelenie w dn.1.05 1960 r samolotu zwiadowczego U-2 w rejonie Świerdłowska . Z uwagi na fakt że nagromadziło się wiele informacji na ten temat nie zawsze do końca prawdziwych , poświęcę tej sprawie trochę uwagi . Pomalowane na czarno bez znaków przynależności amerykańskie samoloty U-2 regularnie przez szereg lat naruszały przestrzeń powietrzną Związku Radzieckiego, zapuszczając się w głęboko położone części kraju. Ich piloci, dzięki dobrym aparatom fotograficznym, zdołali wykonać zdjęcia najtajniejszych obiektów wojskowych i obronnych rozmieszczonych na Syberii, Zakaukaziu, Dalekim Wschodzie, w Azji Środkowej, oraz w rejonie nadbałtyckim . Byli przeświadczeni o własnej bezkarności, ponieważ latali w stratosferze. Sam Allan Dallas uważał, że na świecie nie ma takiego myśliwca czy rakiety, które mogłyby dosięgnąć jego samolot-widmo. Pogląd ten podzielał również prezydent USA Dwight Eisenhower .Ba… nawet Rosjanie , konstruktorzy lotniczy nie wierzyli że można skonstruować taki samolot który przez wiele godzin utrzyma swój lot na pułapie 20 000m . O lotach zwiadowczych samolotów amerykańskich Rosjanie wiedzieli już od początku ich wykonywania. Środki radiolokacyjne dawały informację o takich przelotach, określały ich położenie, kurs , prędkość , wysokość. U-2 nie był jedynym samolotem szpiegujących terytorium ZSRR. Było kilka typów samolotów rozpoznawczych. O ile lotnictwo ZSRR w miarę dobrze radziło sobie z przeciwdziałaniem w próbie wtargnięcia tych samolotów nad terytorium ZSRR to jednak pułap lotu U-2 był poza zasięgiem możliwości rosyjskiego lotnictwa. Do 1959 r jedynym samolotem którego Rosjanie mogli użyć do zniszczenia U-2 był Mig 19. Ale praktyczny pułap Miga 19 to 17 800 m. A więc trochę jeszcze brakowało wysokości. Próbowano więc wykorzystać jego dynamiczny pułap. Mig 19 był to myśliwiec o dużej prędkości maksymalnie zbliżonej do 2 Ma( dwukrotna prędkość dźwięku). Założenie było takie …..Mig 19 za pomocą dopalacza rozpędza się do maksymalnej prędkości „robi dynamiczną górkę” na wysokość 20 000 m , tam namierza U-2 i strzela aby zniszczyć. Jednak był problem jak namierzyć, wycelować i celnie wystrzelić mając na te operacje kilka sekund ponieważ tego pułapu na który pilot Miga 19 wzbił się nie można utrzymać dłużej . Ponadto U-2 leci z prędkością ok.750 km/h zaś Mig 19 „wyskakuje na górkę” z prędkością około 2000 km/h . Tak duża różnica prędkości bardzo komplikuje odnalezienie U-2 jak również możliwości skutecznego otwarcia do niego ognia. Należy nadmienić że po wykonaniu „takiej górki” pilot Miga 19 ma prawie puste zbiorniki paliwa i szybko musi szukać lotniska aby wylądować. Wydawane były też rozkazy aby zniszczyć U-2 poprzez staranowanie go Migiem 19. I te zamiary nie udały się. Jedynym środkiem ogniowym zdolnym do zniszczenia U-2 były rakiety. Rozmieszczono na przewidywanych trasach przelotu U-2 dywizjony rakietowe SA-75 „Dwina”. Problem polegał w tym że trasa przelotu U-2 często odbiegała od miejsca rozmieszczenia dywizjonów rakietowych. W uproszczeniu można powiedzieć tak, strefa ognia w której PZR SA-75 mógł zniszczyć U-2 to cylindryczny słup przestrzeni wokół dywizjonu o promieniu 25 km jak i wysokości 25 000 m. A więc trzeba było trafu aby kurs samolotu szpiegowskiego przebiegał przez strefę ognia dywizjonu. Były przypadki przelotu w pobliżu , lub na skraju strefy ognia ,wystrzelone rakiety w takich przypadkach nie mogły dojść do celu. Brak sukcesów coraz bardziej irytował władze centralne. W takiej sytuacji narastało oczekiwanie na Kremlu że lotnicy lub rakietowcy strącą wreszcie szpiegowski samolot. Stało się to punktem honoru dowódców wojskowych. Rozpoczęło się polowanie na U-2. Sytuacja nieco poprawiła się gdy w 1959 r z taśm produkcyjnych wyszedł samolot przechwytujący Su-9 o bardzo dobrych parametrach wysokościowych, jego praktyczny pułap lotu wynosił 20 000m . Ale od produkcji do praktycznego zastosowania droga dosyć daleka, Rosjanie nie mieli jeszcze odpowiednio przeszkolonych pilotów, a ci co potrafili latać na Su-9 angażowani byli do dostarczania nowych samolotów z fabryk na Syberii do jednostek na całym terytorium ZSRR. Sytuacja w wojskach Obrony Powietrznej stawała się coraz bardziej gorączkowa. Wszyscy wiedzieli że muszą coś zrobić aby odnieść sukces. Nadszedł moment kiedy 1 maja 1960 r nad ranem z bazy w Pakistanie wystartował na U-2 Francis Power , z zadaniem rozpoznania rejonu Semipołatyńska gdzie mieścił się poligon jądrowy i baza bombowców strategicznych Tu-95, a dalej z lądowaniem w Norwegii. Od przekroczenia granicy z ZSRR lot U-2 był monitorowany przez rosyjskie stacje radiolokacyjne. Rozpoczęło się polowanie na U-2. Presja na wykonanie zadania była tak wielka , niespójność w działaniu poszczególnych dowódców tak porażająca że tak naprawdę nikt nie panował na sytuacja powietrzną. Lotnicy nie wiedzieli co robią rakietowcy. Rakietowcy z kolei nie mieli pełnej informacji gdzie jest cel, a gdzie są własne samoloty, zwłaszcza że system identyfikacji samolotów w jednym z dywizjonów był niesprawny Na dodatek wojska radiotechniczne po zniszczeniu U-2 nadal podawały w meldunkach sytuacyjnych jako cel własne samoloty. W walce brały udział 3 dywizjony rakietowe .Pomimo tego bałaganu U-2 zniszczony został po wejściu w strefę ognia jednego z dywizjonów 1 rakietą, pilot Francis Power katapultował się i został ujęty, przeżył. Drugi dywizjon dokonał startu rakiet gdy samolot szpiegowski opuszczał już strefę ognia, a później ostrzelał opadające resztki U-2. Trzeci dywizjon zniszczył własny samolot Mig-19 wracający na lotnisko , pilot zginął. Wystrzelono w sumie 14 rakiet. Zniszczono 2 samoloty jeden obcy i jeden swój.
Pewne wartościowanie spraw w owym czasie obrazuje sytuacja z 9 kwietnia 1960 r kiedy U-2 prowadził rozpoznanie rejonu Semipałatyńskiego Poligonu Jądrowego. Otóż obok poligonu było lotnisko bombowców strategicznych Tu-95. Było to tak tajne że bez specjalnego zezwolenia nie wolno było innym samolotom tam lądować. W tym dniu na jednym z lotnisk w gotowości do wylotu stoi przygotowana para Su-9 , piloci w kabinach czekają na zgodę do startu. Zgoda nie przychodzi …ponieważ nie mają stosownego zezwolenia do lądowania na tajnym lotnisku przy poligonie .A tam musieliby lądować dla uzupełnienia paliwa. Na drugim lotnisku 9 kwietnia,1960 r kiedy samolot szpiegowski szarżował nad najtajniejszymi obiektami, najlepszy pilot pozostał na ziemi. Przyczyna była prozaiczna. W tym czasie prowadził informację polityczną. Kuriozalna sprawa, amerykański samolot szpiegowski leci nad obiektem strategicznym, fotografuje go, a tu władze boją się swoim pilotom wydać zezwolenie na lot w tamten rejon , a drugi pilot klasy mistrzowskiej zamiast w powietrzu, to na ziemi prowadzi informację polityczną . Wszystko to, przekraczało granice zdrowego rozsądku.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ekor dnia Nie 12:09, 26 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|