|
POLITYKA 2o Twoje zdanie o...
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 11:47, 15 Mar 2008 Temat postu: Gałązka oliwna czy olej do głowy ? |
|
|
Po wczorajszych haniebnych, karczemnych wręcz przepychankach w sejmie wśród myślących Polaków pojawiła się sugestia, by zamiast szukać gałązki oliwnej jak to robił poseł Kowal, lepiej byłoby gdyby cały PiS zaopatrzył się w odpowiednią ilość oleju ... do głowy.
Popis „pisuarowej” błazenady dał – jak to zwykle czyni – poseł Cymański w sobotnie przedpołudnie w TVN 24. Przekręcając wszystkie możliwe fakty z prestidigitatorską wręcz zręcznością próbował przekonać (chyba sam siebie) do zarzutów stawianych PO przez pierzasta spółkę. Przy czym, i jest to już taka maniera owej przegranej i staczającej się w polityczna nicość politycznej formacji sterowanej z Torunia, chyba trzykrotnie z naciskiem powtarzał ten klown premier Kaczyński by zaraz podkreślić swoja odmienność słowami Donald Tusk. Ktoś niezorientowany, przyjezdny może odnieść wrażenie, że do tej pory (panie Boże odpuść mi ten grzech!) rządzi w Polsce Jarosław Kaczyński a nie stojący na czele naszego rządu premier Duck Donald. Nikomu z tych wszystkich błaznów i kuglarzy (mówię nie tylko o PiS, bo i w innych naszych ugrupowaniach są podobni) nie przychodzi do głowy myśl, że w polityce za puste gesty politykierów zawsze płaci ktoś inny. A u nas trudni nie zauważyć, że polityka w polskim wykonaniu wymaga wybujałego ego, które z natury nie cierpi spraw małych, trywialnych i zwykle banalnych. Przecież patrząc na Jarosława zupełnie niesłusznie zwanego Mądrym ( Wielkim?) widać jego EGO człapiące przed nim, unoszące się nad nim i zamykające kolumnę za ochroniarzami. Wiedzą z pewnością ci mali, ci nikczemnego wzrostu i takowych poglądów politykierzy, że najprawdopodobniej kolejnej szansy rządzenia, dorwania się do władzy nie dostaną, szczególnie w sytuacji gdyby nie spełnili, nie wykonali poleceń półboga moherów Radiopiernika z Torunia. Tu może trochę przesadziłem z tym nikczemny wzrostem (jak o swojej fizys mówił Jan Kociniak), bo mówi się „na mieście”, iż Paweł Poncyliusz potrzebny był i jest Jarosławowi (nie) Wielkiemu tylko po to, by nie urągano mu złośliwie, i żeby mógł pokazywać światu, że jego partia nie jest skończonym zbiorem kurdupli.
A tak na marginesie w odniesieniu do szczególnej troski „pisuarów” o tę nieliczną grupę ludzi przejętych ewentualną możliwością (zupełnie teoretyczną, na razie nierealną) usankcjonowania małżeństw homoseksualnych, ludzi, którzy – jak wynika z przeprowadzonych sondaży ulicznych – w ogóle nie czytali i nie rozumieją zapisów lizbońskiego traktatu, niewymowne wręcz zdziwienie budzi zbywanie zupełnym milczeniem faktu zawetowania przez urzędującego dla naszej polskiej chwały (jeszcze) prezydenta Busha ustawy o zakazie stosowania tortur przez CIA. Wierni giermkowie zaatlantyckiego „męża” stanu, przyjaciele wielkiego brata wpychającego się na siłę na nasze terytorium i rakietami chroniącymi tylko i wyłącznie Amerykę milczą wymownie ale ciągle podkreślają walkę Busha o prawa człowieka w ... Chinach.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|